wtorek, 18 września 2018

Pomożecie?

 fot. tygodnikits.pl


Dwa ostatnie tematy, wpierw „Dwie minuty”, następnie „Trzy wątki z umowy”, dość jasno kreślą obraz, że ostatnia sesja Rady Miasta to nie był zbyt udany dzień w życiu przewodniczącego Sienkiewicza. Zmuszony pytaniami burmistrza Misztala udzielił odpowiedzi, których teraz pewnie gorzko żałuje. Trudno bowiem wyobrazić sobie sytuację, że dalej podtrzymuje to, co mówił podczas sesji.
Pisemny raport z działalności Rady Społecznej przy SP ZOZ z pewnością uchroniłby przewodniczącego Sienkiewicza przed taką „wtopą”, jaka miała miejsce. Z reguły piszemy bardziej precyzyjnie niż mówimy, szczególnie gdy zabieramy głos w gorącej dyskusji. Możliwe jednak, że przewodniczący Sienkiewicz chciał szybko w paru słowach na sesji, pozbyć się problemu i uważać, że temat został załatwiony. 
Nie został. Tego raportu w formie pisemnej dalej będę się domagał. A jeżeli on nie powstanie, to w oparciu o dokumenty Rady Społecznej, napiszę swoją wersję. Cierpliwie poczekam więc na kolejną sesję Rady Miasta licząc, że przewodniczący Sienkiewicz sprosta zadaniu.

Z ostatniej sesji Rady Miasta godne uwagi jest jednak jeszcze coś innego. Mianowicie reakcja na wystąpienie przewodniczącego Sienkiewicza tych radnych, którzy są jego bezpośrednim zapleczem politycznym, lub tych, którzy mu wręcz jawnie sprzyjają. Proszę zwrócić uwagę na jedną rzecz: nikt, z tego licznego grona osób, nie tylko otwarcie, ale nawet w jakiś dyskretny sposób, nie zwrócił uwagi przewodniczącemu Sienkiewiczowi, że rażąco rozmija się z prawdą. I to musi być zastanawiające.     

Aż się boję to napisać, ale zachodzi pewne prawdopodobieństwo, że całe to grono osób podzielało słowa, które głosił ich szef. Jest to bardzo trudne do przyjęcia, bowiem świadczyłoby, że ta „wspólnota” ma dość mierne rozpoznanie omawianej „sprawy”.
Ale ta wersja jakoś nie chce skutecznie trafić do mojego przekonania. Ktoś z nich musiał wiedzieć, że oto na jego oczach szef rozdaje amunicję przeciwnikom politycznym. Trudno się dziwić, że np. radny Irla, często mający wspólne poglądy z przewodniczącym Sienkiewiczem, nie interweniował, kiedy jego konkurent własnymi słowami i z własnej woli, topił swoją wyborczą kampanię. Albo radny Stefaniak? Tak często wspierał na posiedzeniach miejskich oracje Sienkiewicza, szczególnie skierowane przeciwko burmistrzowi. I tez cisza, zero pomocy. Chyba, że i radny Stefaniak podzielał ostatnie wypowiedzi przewodniczącego? Szczerze pisząc, wątpię.

Może mi trochę nie wypada, ale jednak zdecyduje się na pewien apel do „wspólnoty”: pomóżcie przewodniczącemu w pisaniu tego raportu. Chociaż teraz udzielcie mu wsparcia. To raptem jedno posiedzenie i jeden trzystronicowy protokół z roku 2015, cztery posiedzenia i 6 stron protokołów z roku 2016 i dwa posiedzenia i 7 stron protokołów z roku 2017. Trochę trudniej będzie opisać rok 2018, bo chociaż było tylko jedno posiedzenie to jednak nie ma protokołu. Przynajmniej tak było jeszcze niedawno, może coś już jest, aż się wybiorę i sprawdzę.
Razem daje to 8 posiedzeń i 16 stron, co uwzględniając całą „wspólnotę” da jakieś góra trzy-cztery strony na radnego, a odliczając porządek obrad i puste miejsca na kartkach, to może zostać ze dwie strony na głowę. W jeden dzień dacie radę. To jak, pomożecie? W końcu to chyba Wasza „wspólna sprawa”.     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz