piątek, 23 listopada 2018

Sumienie rawskiego PSL-u

20 listopada odbyła się I sesja VI kadencji Rady Powiatu Rawskiego. Porządek obrad zaproponowany przez Komisarza Wyborczego obejmował zaprzysiężenie radnych oraz wybór przewodniczącego Rady Powiatu Rawskiego.


Po złożeniu ślubowania przystąpiliśmy do wyboru przewodniczącego. Klub Radnych PSL zaproponował kandydaturę dotychczasowej przewodniczącej Marii Charążki. Klub PiS zaś zgłosił moją kandydaturę. Zgodnie z podziałem mandatów przewodniczącą Rady Powiatu Rawskiego VI kadencji została Maria Charążka (Stosunek głosów 10:7). Po dokonaniu wyboru Maria Charążka przejęła przewodnictwo z rąk przewodniczącego seniora Zofii Winiarskiej.

Na tym sesja mogłaby się zakończyć, jednak przewodniczący Zarządu Powiatu Rawskiego Józef Matysiak złożył wniosek o rozszerzenie porządku obrad o wybór wiceprzewodniczącego rady, starosty, wicestarosty oraz trzech członków zarządu. Ponadto zaproponował, aby włączyć do porządku obrad uchwałę dotyczącą zmiany budżetu na rok 2018 i zmianę uchwały ws. Wieloletniej prognozy finansowej.
W tym momencie mieliśmy pierwszy zgrzyt w nowej kadencji. Zwróciłem uwagę, że zgodnie z §  8 pkt 3 statutu materiały na sesję powinny być dostarczone radnym na 7 dni przed rozpoczęciem sesji. W tym wypadku radni materiały otrzymali dzień przed sesją, tj. 19 listopada.
Ponadto zgodnie § 22 ust. 3 – projekty uchwał powinny być zaopiniowane przez właściwe Komisje Rady. Oczywiście takich opinii nie było.
Radca Prawny Starostwa Powiatowego Jolanta Miśkiewicz, poproszona o opinię w tej sprawie nie była w stanie wskazać zgodności z prawem ww. podjęcia uchwał, pozostawiając sprawę sumieniu radnych. Starosta Matysiak zaś apelował o odejście od procedur i przyjęcie uchwały. Proponowane przez Starostę punkty zostały wniesione do porządku obrad.

W kwestii wyboru wiceprzewodniczącego klub radnych PSL zgłosił kandydaturę Ryszarda Imioły. W imieniu klubu PiS moją kandydaturę zgłosił radny Jarosław Uchman, argumentując, że drugi co do wielkości klub rady powiatu powinien mieć swoją reprezentację w prezydium rady. Wynik głosowania był jasny – 10 głosami radni PSL obrali Ryszarda Imiołę.

Kolejny punkt obrad dotyczył wyboru Starosty Rawskiego. Klub Radnych PSL zgłosił kandydaturę Józefa Matysiaka. W imieniu klubu złożyłem oświadczenie, w którym zapowiedzieliśmy, że nie możemy poprzeć kandydatów PSL-u, których obarczamy odpowiedzialnością za dotychczasowe zarządzanie Powiatem Rawskim, w tym w szczególności odpowiedzialnością za doprowadzenie do fatalnej sytuacji finansowej podmiotu prowadzącego szpital.
Zwróciliśmy uwagę, że dalej nie mogą być przemilczane kwestie finansowania i obsługi długu zewnętrznego, szczególnie w instytucjach pozabankowych. Ponadto, po raz kolejny zwróciliśmy się do Zarządu Powiatu Rawskiego o skuteczną windykację należności SP ZOZ-u od byłego dzierżawcy szpitala, w kwocie 5 mln zł, stanowiącego zabezpieczenie należytego wykonania umowy dzierżawy 210/2013.
Apelowaliśmy także o należyte wsparcie dla powiatowych placówek oświatowych i wychowawczych – przypominając o konieczności remontu Zespołu Placówek Specjalnych oraz terminowym płaceniu składek ZUS na rzecz pracowników powiatowych jednostek oświatowych i wychowawczych. Podnieśliśmy również problem związany z likwidacją barier architektonicznych dla osób niepełnosprawnych, które w obiektach powiatowych są niestety normą.
Jednocześnie zapowiedzieliśmy, zgodnie z rolą i zadaniem opozycji, stałą i konsekwentną kontrolę poczynań Zarządu Powiatu Rawskiego. W dalszym ciągu będziemy pozyskiwać informacje, które dotychczas nie były znane rawskiej opinii publicznej, a które powinny być jej znane już od dawna. W związku z powyższym zaapelowaliśmy by na początek współpracy przyszły zarząd opublikował wszystkie umowy kredytowe i pożyczkowe zawarte przez Powiat i SP ZOZ w Rawie Mazowieckiej, ponieważ Wyborcy i podatnicy maja prawo znać warunki, na jakich zaciągają zobowiązania władze Powiatu, lub władze jednostek od Powiatu zależnych.

Wybór starosty był oczywiście formalnością – przy 10 głosach "za" i 7 "przeciw" Starostą Rawskim został Józef Matysiak. Następnie starosta Matysiak zaproponował na funkcję swojego zastępcy dotychczasowego wicestarostę Jacka Otulaka, który również został wybrany identycznym stosunkiem głosów (10:7)
Na członków Zarządu Powiatu Rawskiego starosta Matysiak zgłosił 3 kandydatury – Jarosława Kobierskiego, Grzegorza Stefaniaka i Henryka Majewskiego. Wynik głosowania oczywiście analogiczny do wszystkich poprzednich decyzji Rady Powiatu. W tym punkcie sesji ukonstytuował się cały organ wykonawczy jakim jest Zarząd Powiatu w składzie:

Józef Matysiak – starosta (dotychczasowy starosta)
Jacek Otulak – wicestarosta (dotychczasowy wicestarosta)
Jarosław Kobierski – członek zarządu (dotychczasowy członek zarządu)
Grzegorz Stefaniak – członek zarządu (dotychczasowy wiceprzewodniczący rady)
Henryk Majewski – członek zarządu (dotychczasowy przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska, Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Terenami)

Jak widzimy, co do sztuki, całkiem #nowyPSL. Ostatnie dwa punkty porządku obrad dotyczyły wspomnianych wcześniej uchwał budżetowych, które również zostały przyjęte.

Podsumowując – po pierwszej sesji widzimy jasno, że przez następne 5 lat będzie decydować arytmetyka (10:7). Pomimo niezmiennych  deklaracji współpracy ze strony starosty Matysiaka widać, że słowa to jedno, a czyny drugie. I jak pokazało życie, nawet statut, jak trzeba, to też można przegłosować a podstawową przesłanką staje się sumienie. Dodajmy – sumienie PSL-u.
Ciekawe, kiedy to sumienie zezwoli na poinformowanie wyborców o warunkach na jakich zaciągane są pożyczki w instytucjach pozabankowych. A może to sumienie jednak czegoś się wstydzi?


piątek, 2 listopada 2018

Przed II turą

Jak pamiętamy z I części, łączna ilość głosów oddanych na prawicowych kandydatów na radnych i burmistrza daje podstawę do wniosku, że w Rawie elektorat prawicowy dysponuje lekką przewagą nad elektoratem lewicowym. A jak to wygląda w kontekście samego Prawa i Sprawiedliwości? 

wiadomosci.dziennik.pl

Kandydaci na radnych do Rady Miasta z komitetu PiS zdobyli łącznie 2527 głosów, co stanowiło 34,65% wszystkich oddanych ważnych głosów. Kandydat na burmistrza Dariusz Misztal otrzymał 2825 głosów, co dało 38,17% wszystkich głosów. I na koniec dodajmy, że kandydaci na radnych do Rady Powiatu Rawskiego startujący z list Prawa i Sprawiedliwości otrzymali 3526 głosów, co stanowiło 49,05% wszystkich oddanych głosów ważnych.
Jak widzimy, na każdym poziomie samodzielny wynik rawskiego PiS-u jest wyższy od średniej krajowej a w przypadku głosów dla kandydatów do Rady Powiatu zdecydowanie wyższy od powyższej średniej. Dodajmy, że gdyby rawska prawica poszła do wyborów razem, to wyniki głosowania do Rady Miasta i w wyborach na burmistrza lekko przekraczałyby 50% oddanych głosów ważnych.

Interesujące spostrzeżenia można poczynić porównując liczbę wydanych kart, głosów oddanych i głosów ważnych. Liczba wydanych kart, bez względu na rodzaj wyborów, jest dość zbliżona. Do Rady Miasta wydano 7532 karty, w głosowaniu na burmistrza wydano 7534 karty, natomiast do Rady Powiatu wydano 7527 kart. Odpowiednio oddano głosów: do Rady Miasta 7512, na burmistrza 7519, do Rady Powiatu zaś 7521. Różnice są więc niewielkie.
Trochę inaczej rzecz wygląda, gdy porównamy ilość głosów uznanych za ważne: do Rady Miasta takich głosów było 7292 (o 240 mniej od wydanych kart), na burmistrza 7402 (o 132 mniej od wydanych kart), do Rady Powiatu 7189 (o 338 głosów mniej od wydanych kart).
Jako pewną osobliwość można potraktować fakt że w trzech rawskich komisjach liczba oddanych głosów przekraczała nieznacznie liczbę wydanych kart do głosowania.

Podsumowanie

Jeżeli ktoś sądzi, że wyniki I tury wyborów i wyraźne zwycięstwo kandydatów na radnych z komitetu Piotra Irli determinują wyniki II tury wyborów na burmistrza, to wydaję się, że jest to opinia błędna. Mocno odbiegająca od przedstawionych wyżej (także w I części) analiz. Z nich wynika jasno, że przewagę miał elektorat prawicowy. Teraz rzecz w tym, żeby ponownie poszedł do wyborów.

Zwolennicy Piotra Irli podkreślają, że Rawie będzie służyć jedność władzy burmistrza i większości w Radzie Miasta. Gdyby to było prawdą to nasz Powiat winien być krainą dobrobytu. Od blisko dwudziestu lat mamy tutaj właśnie taką jedność i jakoś nie przekłada się to na sprawne zarządzanie. Wprost przeciwnie, widzimy na każdym kroku brak skutecznego zarządzania i niekontrolowany przyrost długu pozabankowego w SP ZOZ, dodatkowo zabezpieczonego na powiatowych nieruchomościach. A teraz ponadto widzimy jeszcze górę, przynajmniej jak do tej pory, nieściągalnych należności.     
Dopiero od tej kadencji Rady Powiatu Rawskiego, dzięki działaniom opozycji, wielokrotnie mieliśmy pierwszy raz szansę dowiedzieć się o niektórym umowach, wydarzeniach i faktach. Widzimy więc, jak bardzo potrzebna jest naturalna kontrola. Każdej władzy bowiem trzeba patrzeć na ręce.

Nie inaczej sprawy przedstawiają się w relacjach: Rada Miasta – burmistrz. Dla finansów i inwestycji miejskich będzie o wiele lepiej, gdy burmistrzem dalej pozostanie Dariusz Misztal. Po pierwsze, już ma zapewnienia o współfinansowaniu części inwestycji a więc będzie mu łatwiej je wyegzekwować. Po drugie, w trakcie obecnej kadencji potrafił trzymać w ryzach dług (nawet go obniżając), przy wyraźnie rosnącym budżecie. Po trzecie, zapowiedział utrzymanie podatków na dotychczasowym poziomie. Przed rządami Dariusza Misztala rzecz w Rawie nieznana. To jest gospodarskie podejście, dające szansę i nadzieję, że za pięć lat miasto będzie wzbogacone w zapowiedziane inwestycje a jego budżet i zobowiązania będą pod kontrolą. Ponadto jego rządy w mieście będą dysponowały naturalną opozycją w postaci wybranych radnych. Mechanizm kontrolny jest więc zapewniony. Przy wygranej Piotra Irli naturalny mechanizm kontrolny zostanie zdemontowany. 
Dlatego zwracam się z prośbą do mieszkańców Rawy o oddanie głosu w II turze na Dariusza Misztala. Nasz kandydat - Dariusz Misztal - zapewni konieczną dla naszego wspólnego bezpieczeństwa – równowagę.

Kilka uwag po wynikach I tury



Wyniki wyborów do Rady Miasta Rawa Mazowiecka mogłyby wskazywać na miażdżącą przewagę głosów oddanych na radnych związanych z Piotrem Irlą. Ten hurraoptymizm udzielił się chyba także samemu kandydatowi na burmistrza. Inaczej trudno sobie wytłumaczyć buńczuczne stwierdzenie, że Dariusz Misztal w takiej sytuacji powinien sobie dać spokój z II turą. Czy dokonując głębszej analizy wyników głosowania rzeczywiście znajdziemy podstawy do tak zdecydowanych oświadczeń? Przyjrzyjmy się bliżej wynikom wyborów.

Rada Miasta

Jak wiemy radnymi na kolejną kadencję zostali jedynie przedstawiciele dwóch komitetów wyborczych: Prawa i Sprawiedliwości (3 radnych) i Piotra Irli (12 radnych). Mniejszym lub większym zaskoczeniem była całkowita porażka „Wspólnej sprawy” Zbigniewa Sienkiewicza (0 radnych). Komitetowi „Twoje miasto-Twój wybór” Anetty Małachowskiej również nie udało się wprowadzić żadnego radnego.     

Interesująco wygląda porównanie głosów oddanych na radnych i kandydata na burmistrza. Na wszystkich radnych z komitetu Piotra Irli oddano 2938 głosów, zaś sam kandydat na burmistrza otrzymał 3029 głosów (91 głosów więcej niż jego kandydaci na radnych).
Kandydaci na radnych startujący z komitetu Anetty Małachowskiej otrzymali 648 głosów, a sama kandydatka na burmistrza 650 głosów. (O dwa głosy więcej niż jej kandydaci na radnych).
Kandydaci na radnych z komitetu Wspólna sprawa otrzymali 1179 głosów. Natomiast Zbigniew Sienkiewicz uzyskał 898 głosów (o 281 głosów mniej niż jego kandydaci na radnych)
Kandydaci Prawa i Sprawiedliwości cieszyli się zaufaniem 2527 wyborców, natomiast Dariusz Misztal otrzymał 2825 głosów (o 298 głosów więcej niż jego kandydaci na radnych).

Dodać tutaj należy, że kart do głosowania na radnych wydano 7532 sztuki, głosów oddano 7512, w tym głosów ważnych było 7292. W przypadku wyborów na burmistrza kart do głosowania wydano 7534, głosów oddano 7519, z tego za ważne uznano 7402. Czyli przy porównywalnej ilości wydanych kart i oddanych głosów, głosów ważnych w wyborach na burmistrza było aż o 110 więcej niż w przypadku wyborów na radnych. 

Co tutaj rzuca się na pierwszy rzut oka? Oczywiście to, że gdyby nie podział na rawskiej prawicy, to Piotr Irla miałby znacznie gorsze samopoczucie, gdyż z jego komitetu do Rady Miasta dostałoby się dwóch kandydatów. Pozostałych trzynaście mandatów byłoby w posiadaniu prawicy. Ostateczny wynik byłby więc nie 3 do 12 a 13 do 2, ujmując sprawę z naszego punktu widzenia. Czy w takiej sytuacji Dariusz Misztal byłby równie buńczuczny w sprawie dalszego kandydowania Piotra Irli? Trudno to sobie nawet wyobrazić.

Drugie spostrzeżenie jest również interesujące i jest prostą konsekwencją pierwszego. Wspólny kandydat prawicy na burmistrza otrzymałby 3723 głosy, czyli prawie 700 głosów więcej od Piotra Irli. A to stanowiłoby o 42 głosy więcej niż połowa wszystkich oddanych ważnych głosów. Nawet gdyby wszyscy pozostali wyborcy, czyli elektorat Anetty Małachowskiej, głosowali na Piotra Irlę, to ten otrzymałby o 44 głosy mniej niż kandydat prawicy.  

Trzecie spostrzeżenie pokazuje interesujące zjawisko. Otóż jedynie Zbigniew Sienkiewicz uzyskał mniej głosów (898) niż jego kandydaci na radnych (1179). Różnica na niekorzyść Sienkiewicza wynosi więc 281 głosów. Z kolei Dariusz Misztal miał o 298 głosów więcej niż wszyscy kandydaci na radnych z komitetu Prawa i Sprawiedliwości. Debet u Sienkiewicza dość logicznie pokrywa się z górką u Misztala. Wychodzi na to, że w przybliżeniu co czwarty wyborca radnych z komitetu „Wspólna sprawa”, w głosowaniu na burmistrza oddał swój głos nie na Zbigniewa Sienkiewicza a na Dariusza Misztala.
Uwzględniając, że elektorat komitetu „Twoje miasto-Twój wybór” i elektorat Anetty Małachowskiej jest praktycznie tożsamy (648 i 650 głosów), wypada jakoś wytłumaczyć górkę, blisko 100 głosów, u Irli. Otóż, prawie taka sama różnica występuje pomiędzy ilością głosów ważnych oddanych na burmistrza a ilością głosów ważnych oddanych na radnych (7402-7292). I wszystko, tak z grubsza, się zgadza.

Wnioski bardziej rozbudowane postaram się przedstawić wieczorem, teraz napiszę tylko tyle: w I turze większość wyborców stanowił  elektorat prawicowy.