piątek, 6 września 2019

Program "Rodzina 500+" na terenie Powiatu Rawskiego




Od lipca br. wsparcie będzie otrzymywało 6,8 mln dzieci w 4,4 mln rodzin.

Od początku działania programu „Rodzina 500+”, czyli od kwietnia 2016 r. do lipca br., a więc przez dwa lata i cztery miesiące, do dzieci i rodzin trafiło ok. 77 mld zł.

Natomiast od początku przyszłego roku ta kwota, tylko w ujęciu rocznym, będzie wynosić ok. 41 mld zł.

W mieście Rawa Mazowiecka, opierając się na danych GUS-u za 2017 r., 1223 rodziny dla swoich 1757 dzieci otrzymało ponad 10 mln zł.



A jak to wyglądało w pozostałych jednostkach samorządu terytorialnego z terenu powiatu rawskiego?

W drugim mieście naszego powiatu, Białej Rawskiej, 1003 rodziny dla 1622 dzieci otrzymały ponad 9,5 mln zł.

W gminie Rawa Mazowiecka 702 rodziny dla 1126 dzieci otrzymało blisko 7,4 mln zł.

W gminie Cielądz 346 rodzin dla 565 dzieci otrzymało blisko 3,4 mln zł.

W najmniejszej gminie powiatu rawskiego, Regnowie, 156 rodzin dla 273 dzieci otrzymało 1,6 mln zł.

I na koniec w gminie Sadkowice, 502 rodziny dla 869 dzieci otrzymało 5,2 mln zł.



Łącznie w całym powiecie rawskim 3932 rodziny, dla swoich 6212 dzieci, otrzymało około 38 mln zł.



Jak wielka to jest kwota?

W 2017 r., opierając się ponownie na danych GUS-u, dochody naszych miejskich i wiejskich jednostek samorządu terytorialnego wyglądały następująco:

Biała Rawska – 50 mln 

Rawa Mazowiecka – 74 mln

Cielądz – 17,5 mln

gmina Rawa Mazowiecka – 34,6 mln

Regnów – 8 mln

Sadkowice – 24 mln



Łącznie w 2017 r. do mieszkańców naszego powiatu trafiło więc blisko 20% tego, co stanowi zsumowany dochód gminnych jednostek samorządu terytorialnego. A to przecież nie jest jedyny program rządowy, na którym korzystają mieszkańcy naszego powiatu.

I trzeba dodać, że od lipca br. tych środków będzie jeszcze więcej.

Program "Rodzina" 500+ w Polsce i Rawie Mazowieckiej



W jednym ze swoich wyliczeń poświęconym wydatkom na świadczenia dla rodzin w państwach europejskich, Eurostat, czyli Europejski Urząd Statystyczny podał, że pod tym względem, na największe wsparcie swojego państwa mogą liczyć obywatele Luksemburga. Druga była Estonia a trzecie miejsce zajęła Polska.
Według Eurostatu, w Polsce świadczenia dla rodzin stanowiły 13 proc. wszystkich wydatków na świadczenia socjalne. To sporo powyżej unijnej średniej, która wynosi 9 proc.
Przypomnijmy, że jeszcze w 2015 r., czyli za rządów koalicji PO-PSL, środki na wsparcie rodzin stanowiły 1,78% PKB.
W roku 2017, czyli już za rządów Prawa i Sprawiedliwości, ta pozycja w budżecie zwiększyła się do 3,11% PKB.
Ponieważ od lipca br. świadczeniem 500+ jest już objęte każde dziecko, należy zakładać, że w roku 2020 powyższe wydatki budżetu na wsparcie rodzin będą wynosiły około 4% PKB. 


Jak to w praktyce wyglądało w Polsce?
Do końca czerwca br. wsparcie otrzymywało 3,6 mln dzieci w 2,3 mln rodzin.
Od lipca br. wsparcie będzie otrzymywało 6,8 mln dzieci w 4,4 mln rodzin.

Od początku działania programu „Rodzina 500+”, czyli od kwietnia 2016 r. do lipca br., a więc przez dwa lata i cztery miesiące, do dzieci i rodzin trafiło ok. 77 mld zł.

Natomiast od początku przyszłego roku ta kwota, tylko w ujęciu rocznym, będzie wynosić ok. 41 mld zł.

Jak to w praktyce wyglądało w Rawie?

W 2016 r. wsparcie otrzymały 1232 rodziny. Podobna liczba wystąpiła w 2017 r. Tym razem wsparcie otrzymały 1223 rodziny i było ono  przeznaczone dla 1757 dzieci. Opierając się na danych GUS-u, łącznie na 500+ w Rawie Mazowieckiej, w r. 2017 została wydatkowana kwota około 10 mln zł.

Niestety, nie ma jeszcze danych GUS-u za rok 2018, dlatego opierając się na danych medialnych można powiedzieć, że w 2018 r. wsparcie otrzymało blisko sto rodzin więcej, czyli 1320.

Oczywiście, w bieżącym roku z racji poszerzenia programu Rodzina 500+, beneficjentów tego wsparcia dla polskiej rodziny będzie jeszcze więcej i większa będzie też wydatkowana z budżetu kwota. Z pewnością, w Rawie, grubo przekraczająca 10 mln zł.

Pamiętam, że kiedy zacząłem zajmować się polityką, a było to ledwo kilka lat temu, to roczny dochód miasta Rawa Mazowiecka ledwo przekraczał 50 mln zł. I to najlepiej obrazuje z jaką skalą pomocy, nawet w naszym lokalnym rawskim przypadku, mamy do czynienia, starając się przybliżyć efekty 500+.

czwartek, 5 września 2019

Droga do II wojny światowej. Cz. 3



Przypomnijmy w skrócie główne punkty z poprzednich części:

1. Monachium nie zapewniło pokoju Europie. 10 marca 39 r. na XVIII Zjeździe partii Stalin wygłasza swój referat w którym pada zdanie: 
„Na porządku dziennym stanęła sprawa nowego podziału świata w drodze wojny”.

2. W połowie marca 39 r. Hitler podporządkowuje sobie pozostałą część Czech a na Słowacji powstaje fasadowe państwo ściśle podporządkowane Niemcom.
3. 31 marca 39 r. premier brytyjski Chamberlain jednostronnie składa Polsce gwarancje bezpieczeństwa w sytuacji, gdyby jej bezpieczeństwo było zagrożone.
4. Polska nie tylko przyjmuje propozycję, ale tydzień później minister spraw zagranicznych Beck składa wizytę w Londynie i w ten sposób powstaje wzajemne zobowiązanie Polski i Wielkiej Brytanii.
5. 17 kwietnia 39 r. sowiecki ambasador w Berlinie, Aleksiej Mierkałow, złożył w niemieckim ministerstwie spraw zagranicznych oświadczenie w którym czytamy: 

„Nie ma dla Rosji powodu, by nie mogła żyć z Niemcami na normalnej stopie. Poczynając od normalizacji, stosunki mogłyby stawać się coraz to lepsze”.


Józef Stalin (fot. dzieje.pl)

W cytowanym już wcześniej referacie Stalina znajduje się eksportowa wersja polityki zagranicznej prowadzonej na początku roku 1939 przez Związek Sowiecki. Jakby to powiedział Wiktor Suworow, przeznaczona głównie dla pożytecznych idiotów i „gawnojadów”, żeby dosłownie nie tłumaczyć na polski. Oto ona:

Polityka zagraniczna Związku Radzieckiego jest jasna i zrozumiała: 1. Jesteśmy zwolennikami pokoju i wzmocnienia rzeczowych stosunków ze wszystkimi krajami, stoimy i będziemy stali na tym stanowisku, o ile kraje te będą przestrzegały takich samych stosunków ze Związkiem Radzieckim, o ile nie będą one usiłowały naruszyć interesów naszego kraju.2. Jesteśmy zwolennikami pokojowych, bliskich i dobrych stosunków sąsiedzkich ze wszystkimi krajami ościennymi, posiadającymi wspólną granicę z ZSRR, stoimy i będziemy stali na tym stanowisku, o ile kraje te będą przestrzegały takich samych stosunków ze Związkiem Radzieckim, o ile nie będą usiłowały naruszyć bezpośrednio lub pośrednio interesów całości i nietykalności granic Państwa Radzieckiego. 3. Stoimy na stanowisku popierania narodów, które padły ofiarą napaści i walczą o niepodległość swej ojczyzny. 4. Nie boimy się gróźb ze strony napastników i gotowi jesteśmy odpowiedzieć podwójnym ciosem na każdy cios podżegaczy wojennych, usiłujących pogwałcić nietykalność granic radzieckich. Taka jest polityka zagraniczna Związku Radzieckiego. (Burzliwe, długotrwałe oklaski).

Ponieważ jednak nie zaliczamy się ani do kategorii „pożytecznych”, ani tych „drugich”, szukamy w tym referacie miejsc z treścią znacznie bliżej odpowiadającą „szczerym intencjom” tow. Stalina i jego kamratów. I łatwo znajdujemy.

Przypomnijmy jeszcze raz słowa Stalina z pierwszego punktu:

„Na porządku dziennym stanęła sprawa nowego podziału świata w drodze wojny”.

Ten cytat wypada wesprzeć kolejną wypowiedzią z tegoż referatu. Dodajmy tutaj, że Stalin wojnę traktuje jako fakt dziejący się i realizowany w strefach buforowych pomiędzy głównymi siłami świata:

„Wojna wytworzyła nową sytuację w stosunkach między krajami. Wniosła ona do tych stosunków atmosferę niepokoju i niepewności”.

I teraz szczególnie ważny fragment:

„Wojna, podkopując podwaliny powojennego reżymu pokojowego i obalając elementarne pojęcia o prawie międzynarodowym, postawiła pod znakiem zapytania wartość międzynarodowych umów i zobowiązań”.

Każdemu sąsiadowi Sowietów po takim oświadczeniu winna zapalić się czerwona lampa ostrzegawcza. Tym bardziej, że kolejne słowa Stalina również nie łagodzą narracji:

„ZSRR nie mógł, rzecz prosta, przejść obojętnie obok tych groźnych wypadków. Bezsprzecznie każda, nawet niewielka wojna, rozpoczęta przez napastników gdziekolwiek, w najbardziej odległym zakątku świata, stanowi niebezpieczeństwo dla krajów pokojowych. Tym większym niebezpieczeństwem jest nowa wojna imperialistyczna, która zdołała już wciągnąć w swoją orbitę przeszło pięćset milionów ludności Azji, Afryki, Europy. Ze względu na to kraj nasz, przeprowadzając nieugięcie politykę zachowania pokoju, podjął jednocześnie poważną pracę nad umocnieniem gotowości bojowej naszej Armii Czerwonej, naszej Czerwonej Floty Wojennej”.

Najbardziej syntetyczne ujęcie przemówienia Stalina z 10 marca 39 r. da się oddać w kilku zdaniach. Związek Sowiecki widzi działania wojenne w strefach buforowych.
Stalin z kamratami nie ma złudzeń, że to jedynie wstęp do wojny ostatecznej mającej za cel nowy podział świata.
W związku z powyższym, jawnie sygnalizują światu, że nie należy przeceniać wartości dotychczasowych międzynarodowych umów i zobowiązań.
A gwarantem kolejnych umów będzie bojowa gotowość Armii Czerwonej.
I w  żaden sposób tego referatu inaczej nie da się odczytać.

Wartość tej wersji w praktyce była weryfikowana począwszy od wysłania Mierkałowa 17 kwietnia 39 r., z cytowanym już wcześniej oświadczeniem, do ministerstwa spraw zagranicznych Niemiec. Następnie w trakcie negocjacji trwających aż do 23 sierpnia 39 r., które skończyły się powszechnie znanym paktem Ribbentrop-Mołotow.

Ostatnia faza rozmów, usytuowana pomiędzy 15 a 23 sierpnia 39 r. została przedstawiona w tekstach Droga do Paktu o nieagresji
.

Droga do II wojny światowej. Cz. 2


Przypomnijmy w skrócie główne punkty z poprzedniej części:
1. Monachium nie zapewniło pokoju Europie. Już w połowie marca 39 r. Hitler podporządkowuje sobie pozostałą część Czech a na Słowacji powstaje fasadowe państwo ściśle podporządkowane Niemcom.
2. 31 marca 39 r. premier brytyjski Chamberlain jednostronnie składa Polsce gwarancje bezpieczeństwa w sytuacji, gdyby jej bezpieczeństwo było zagrożone.
3. Polska nie tylko przyjmuje propozycję, ale tydzień później minister spraw zagranicznych Beck składa wizytę w Londynie i w ten sposób powstaje wzajemne zobowiązanie Polski i Wielkiej Brytanii.

Zbliżenie Polski i Wielkiej Brytanii musiało wywołać reakcje w Berlinie i Moskwie. I można sądzić, że były to reakcje całkiem różne. W Berlinie – wściekłość, w Moskwie zachodzące zmiany odczytano jako szansę włączenia się do gry.
Hitler miał całkiem inne plany krótkoterminowe i sojusz polsko-brytyjski wymagał ich zmiany. Polska stałą się realnym zagrożeniem w sytuacji, gdyby Niemcy postanowiły zaatakować zachód. Niemcy nauczeni doświadczeniem z I wojny światowej nie wyrażały skłonności do walki na dwa fronty. I doskonale to rozumiano w Moskwie.
  
17 kwietnia 39 r. sowiecki ambasador w Berlinie, Aleksiej Mierkałow, złożył w niemieckim ministerstwie spraw zagranicznych następujące oświadczenie:

„Polityka sowiecka była zawsze prostolinijna. Różnice ideologiczne nie miały właściwie wpływu na stosunki rosyjsko-włoskie i nie powinny okazać się przeszkodą również dla Niemiec. Rosja Sowiecka nie wykorzystywała obecnych tarć pomiędzy Niemcami a demokracjami Zachodu, ani też nie pragnie tego uczynić. Nie ma dla Rosji powodu, by nie mogła żyć z Niemcami na normalnej stopie. Poczynając od normalizacji, stosunki mogłyby stawać się coraz to lepsze”.

Jak wiemy z późniejszych wydarzeń sowiecka przynęta została przez Niemcy i Hitlera podchwycona.

Józef Stalin (fot. dzieje.pl)

O czym tutaj musimy koniecznie pamiętać? Pomiędzy 10 a 21 marca 39 r. a więc niejako w trakcie definitywnego podporządkowania sobie przez Niemcy Czech i Słowacji, a trochę przed cytowanym już wystąpieniem Chamberlaina, w Sowietach odbył się XVIII Zjazd partii komunistycznej i w referacie Stalina szczególnie wybrzmiało zdanie:

„Na porządku dziennym stanęła sprawa nowego podziału świata w drodze wojny”.

Stalin mówi to 10 marca 39 r., a więc nawet jeszcze przed zajęciem przez Niemcy Czech i Słowacji, o propozycjach brytyjskich dla Polski i ich przyjęciu nawet nie wspominając.
W swojej geopolitycznej analizie Stalin państwa Zachodu dzieli na napastnicze /Niemcy, Włochy, Japonia/ i nienapastnicze /Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Francję/. Poza tak ujętymi państwami imperialistycznymi w terminologii Stalina występuje jeszcze państwo pokojowe. Jest nim Związek Sowiecki.

W innej części swojego referatu Stalin mówi:

„Wojna jest nieubłagana. Nie można jej ukryć pod żadną osłoną. Nie można bowiem za pomocą żadnych „osi", „trójkątów" i „paktów antykominternowskich" ukryć faktu, że przez ten czas Japonia zagarnęła olbrzymie terytoria w Chinach, Włochy—Abisynię, Niemcy—Austrię i Sudety, Niemcy i Włochy do spółki — Hiszpanię — a wszystko to działo się wbrew interesom państw nienapastniczych. Wojna jednakże pozostała wojną, wojenny blok napastników — blokiem wojennym, a napastnicy —napastnikami”.

Mija trochę ponad miesiąc od tego wystąpienia Stalina i reprezentant państwa pokojowego, ambasador Mierkałow, składa propozycję współpracy liderowi państw napastniczych. I nic lepiej nie oddaje szczerych intencji Związku Sowieckiego w sprawie pokoju.

W kolejnej części pogłębimy zagadnienie przygotowań Sowietów do nadchodzącej wojny światowej.