Idąc za podpowiedzią jednego z komentatorów bloga postanowiłem odtworzyć historię działań Starostwa wobec rawskiego szpitala. Do konieczności uporządkowania tych działań na osi czasu przekonała też mnie powiatowa sesja z końca czerwca. Odniosłem wrażenie, że skala amnezji, przemilczeń i rozminięcia z prawdą przekroczyła granicę przyzwoitości. Trzeba więc pamięć przywrócić, aby wnioski z oceny miały szansę leżeć bliżej tejże prawdy.
Z punktu widzenia subiektywnej pamięci, a więc człowieka raczej młodego, świadomość kłopotów rawskiego szpitala odcisnęła się mniej więcej od czasu kampanii do wyborów samorządowych w 2010 roku. Od tego też czasu chciałbym rozpocząć, chcę bowiem pisać o tym, co sam, w jakiś sposób świadomie, odbierałem. Jeżeli ktoś chciałby sięgnąć jeszcze wcześniej, to gorąco zachęcam do aktywności w komentarzach.
Temat z pewnością będzie liczył przynajmniej kilka odcinków. Decyduje o tym dość obfity zbiór materiałów jakie udało mi się zgromadzić przeglądając rawskie media, głównie elektroniczne ale i wydawane tradycyjnie w formie papierowej. Drugim powodem jest „zawiłość” zagadnienia, nie bez znaczenia jest też tutaj czas, wszak opis sięga blisko sześciu lat.
Opierając się na swoim krótkim doświadczeniu ze światem polityki sądzę, że narracja kampanii wyborczych rządzi się dwoma prawami:
1) Co nowego i atrakcyjnego można zaproponować elektoratowi?
2) W jaki sposób rozwiązać nabrzmiałe i dolegliwe dla elektoratu, stare i dotychczas nie rozwiązane problemy?
Tak też odbieram wewnętrzną logikę sporu pomiędzy Urzędem Miasta i Starostwem w 2010 r. Przypomnijmy:W czasie kampanii wyborczej władze miasta deklarowały, że są wstanie przejąć rawski szpital i uzdrowić jego sytuację. Teraz zaznaczają, że do przejęcia są gotowe, ale bez długów, a władze powiatu twierdzą, że na poważnie nikt z nimi na ten temat nawet nie rozmawiał.Sytuacja rawskiego szpitala nie należy do najlepszych. 16 mln zł zadłużenia, to kwota z którą nie jest wstanie poradzić sobie ani sam szpital, ani organ prowadzący, którym jest starostwo. Tylko restrukturyzacja zadłużenia pozwoliłaby na normalne funkcjonowanie lecznicy.Starostwo od kilku lat stara się znaleźć podmiot, który chciałby przejąć szpital i wybudować nowy pawilon. Póki co chętnych brak. W czasie ostrego, przedwyborczego sporu, burmistrz Eugeniusz Góraj powiedział, że jeśli starostwo ma problemy z szpitalem, to władze miasta chętnie go przejmą, ale bez długów. - My mamy plan jak w ciągu roku przekształcić ten szpital tak, aby działał jak należy – mówi serwisowi KochamRawe.pl wiceburmistrz Wojciech Skoczek. Szczegółowych pomysłów na uzdrowienie sytuacji szpitala zdradzać jednak nie chce. Mówi tylko, że władze miasta liczą się z tym, iż po przejęciu musiałyby wybudować nowy budynek szpitala oraz zwiększyć zatrudnienia, ale jak podkreśla „na sensownych warunkach”. (…)- Jako gmina nie możemy dzierżawić od starostwa szpitala, wchodzenie do spółki samorządowej także nic nam nie da – dodaje Skoczek. (1)
Druga strona przedstawiała swoje racje następująco:
- Poza deklaracjami, które do nas oczywiście docierały, zwłaszcza za pośrednictwem prasy, nigdy nikt z przedstawicieli władz miasta oficjalnej propozycji wraz z konkretnymi warunkami nam nie złożył – wyjaśnia wicestarosta Marian Krzyczkowski, odpowiedzialny za służbę zdrowia w powiecie. Wicestarosta nie wyklucza jednak współpracy z miastem i podkreśla, że za każdym razem kiedy starostwo organizuje przetarg na szpital, oficjalnie o nich informuje władze miasta. Jest także wstanie przerwać wszystkie procedury przetargowe jeśli tylko miasto złoży poważną ofertę. Dziś oddanie szpitala, ot tak, i zostawienie sobie długów byłoby samobójstwem – przyznaje Krzyczkowski. - Gdyby nie było już żadnych możliwości restrukturyzacji choć części zadłużenia, to w ramach ratowania placówki byłby to pomysł do przyjęcia, ale obecnie w takiej sytuacji się nie znajdujemy. Wciąż są szanse na oddłużenie – zaznacza wicestarosta. (1)
Jak pamiętamy w wyborach 2010 powiat rawski został zdominowany przez PSL:
Władze w powiecie rawskim niepodzielnie i już oficjalnie sprawuje PSL. Ludowcy mają swojego starostę, wicestarostę, członków zarządu oraz przewodnicząca rady. Bez większych niespodzianek przebiegało pierwsze posiedzenie, a raczej głosowania, rady powiatu rawskiego. Bezapelacyjną większością głosów radni wybrali, już po raz czwarty, na starostę Józefa Matysiaka, a na jego zastępcę Mariana Krzyczkowskiego. (…) Dotychczasową przewodniczącą rady powiatu rawskiego – Teresę Pietrzak – zastąpiła natomiast Maria Charążka (także PSL), którą poparli wszyscy obecni na sesji radni. (2)
Wybory zostały rozstrzygnięte, więc szybko się okazało, że współpracy pomiędzy Urzędem Miasta a Starostwem w sprawie restrukturyzacji rawskiego szpitala nie będzie:
Mimo przedwyborczych zapowiedzi władze miasta nie chcą już przejmować szpitala. W zamian postanowiono wybudować Centrum Wspierania Rozwoju Dziecka, Pomocy Osobom Starszym i Niepełnosprawnym. Burmistrz Eugeniusz Góraj twierdzi, że wszystko było jasne już przed wyborami. (…) Z racji tego, że władze powiatu nie chcą oddać szpitala bez długów, miasto wybrało drugi pomysł i prawdopodobnie w 2012 lub 2013 roku rozpocznie się budowa wspomnianego centrum.- Miasto nie jest zainteresowane przejęciem szpitala w żadnej formie – podkreśla Eugeniusz Góraj, choć już po wyborach wiceburmistrz Wojciech Skoczek mówił w rozmowie z serwisem KochamRawe.pl, że przejęcie przez miasto szpitala jest wciąż realne. (3)Sytuacja wróciła więc do przedwyborczej normy. Przez kolejną kadencję obie strony mogą uprawiać narrację, że zrobiły wszystko, albo nawet i więcej, żeby warunki leczenia w szpitalu dla mieszkańców miasta i powiatu były przyzwoite. Być może jednym z powodów obniżenia napięcia był fakt, iż:
Rawski szpital zakończył miniony rok na niewielkim „plusie”. Nie oznacza to, że pozbył się długu, który wciąż opiewa na około 16 mln zł. Dobry wynik dotyczy tylko działalności bieżącej.Przy eliminacji kolejnego zadłużenia chcemy skorzystać z dotacji państwa – mówi Marian Krzyczkowski, wicestarosta rawski odpowiedzialny za służbę zdrowia. - Teraz czekamy do 1 maja, aby rada mogła podjąć tzw. uchwałę intencyjną w myśl nowej ustawy, która została przyjęta przez sejm i przekształcić szpital w spółkę samorządową – dodaje Krzyczkowski. Nie oznacza to jednak, że starostwo przestaje szukać inwestora zewnętrznego, który mógłby przejąć szpital i wybudować nowy budynek. Niestety jak widać na przykładzie dotychczas podejmowanych prób nie jest to takie proste, gdyż budowa nowego szpitala kosztowałaby około 70 mln zł. Starostwo nie będzie jednak wymagać od partnera prywatnego wniesienia do spółki całej kwoty. Jak zaznacza Marian Krzyczkowski – wystarczy, że partner prywatny będzie wstanie wraz ze starostwem zaciągnąć kredyt odpowiedniej wysokości. (4)
Jak wyglądały poszukiwania inwestora i jak zmieniały się kolejne koncepcje sanacji rawskiego szpitala będzie przybliżone w kolejnym odcinku.
Wydaje mi się, że dobrze płatna praca to przede wszystkim taka, która gwarantuje Ci dostęp do takich usług https://cmp.med.pl/oferta/oferta-abonamentowa-cmp/ jak prywatna opieka medyczna. Moim zdaniem powinieneś szukać przede wszystkim takiego zatrudnienia.
OdpowiedzUsuń