czwartek, 5 września 2019

Droga do II wojny światowej. Cz. 2


Przypomnijmy w skrócie główne punkty z poprzedniej części:
1. Monachium nie zapewniło pokoju Europie. Już w połowie marca 39 r. Hitler podporządkowuje sobie pozostałą część Czech a na Słowacji powstaje fasadowe państwo ściśle podporządkowane Niemcom.
2. 31 marca 39 r. premier brytyjski Chamberlain jednostronnie składa Polsce gwarancje bezpieczeństwa w sytuacji, gdyby jej bezpieczeństwo było zagrożone.
3. Polska nie tylko przyjmuje propozycję, ale tydzień później minister spraw zagranicznych Beck składa wizytę w Londynie i w ten sposób powstaje wzajemne zobowiązanie Polski i Wielkiej Brytanii.

Zbliżenie Polski i Wielkiej Brytanii musiało wywołać reakcje w Berlinie i Moskwie. I można sądzić, że były to reakcje całkiem różne. W Berlinie – wściekłość, w Moskwie zachodzące zmiany odczytano jako szansę włączenia się do gry.
Hitler miał całkiem inne plany krótkoterminowe i sojusz polsko-brytyjski wymagał ich zmiany. Polska stałą się realnym zagrożeniem w sytuacji, gdyby Niemcy postanowiły zaatakować zachód. Niemcy nauczeni doświadczeniem z I wojny światowej nie wyrażały skłonności do walki na dwa fronty. I doskonale to rozumiano w Moskwie.
  
17 kwietnia 39 r. sowiecki ambasador w Berlinie, Aleksiej Mierkałow, złożył w niemieckim ministerstwie spraw zagranicznych następujące oświadczenie:

„Polityka sowiecka była zawsze prostolinijna. Różnice ideologiczne nie miały właściwie wpływu na stosunki rosyjsko-włoskie i nie powinny okazać się przeszkodą również dla Niemiec. Rosja Sowiecka nie wykorzystywała obecnych tarć pomiędzy Niemcami a demokracjami Zachodu, ani też nie pragnie tego uczynić. Nie ma dla Rosji powodu, by nie mogła żyć z Niemcami na normalnej stopie. Poczynając od normalizacji, stosunki mogłyby stawać się coraz to lepsze”.

Jak wiemy z późniejszych wydarzeń sowiecka przynęta została przez Niemcy i Hitlera podchwycona.

Józef Stalin (fot. dzieje.pl)

O czym tutaj musimy koniecznie pamiętać? Pomiędzy 10 a 21 marca 39 r. a więc niejako w trakcie definitywnego podporządkowania sobie przez Niemcy Czech i Słowacji, a trochę przed cytowanym już wystąpieniem Chamberlaina, w Sowietach odbył się XVIII Zjazd partii komunistycznej i w referacie Stalina szczególnie wybrzmiało zdanie:

„Na porządku dziennym stanęła sprawa nowego podziału świata w drodze wojny”.

Stalin mówi to 10 marca 39 r., a więc nawet jeszcze przed zajęciem przez Niemcy Czech i Słowacji, o propozycjach brytyjskich dla Polski i ich przyjęciu nawet nie wspominając.
W swojej geopolitycznej analizie Stalin państwa Zachodu dzieli na napastnicze /Niemcy, Włochy, Japonia/ i nienapastnicze /Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Francję/. Poza tak ujętymi państwami imperialistycznymi w terminologii Stalina występuje jeszcze państwo pokojowe. Jest nim Związek Sowiecki.

W innej części swojego referatu Stalin mówi:

„Wojna jest nieubłagana. Nie można jej ukryć pod żadną osłoną. Nie można bowiem za pomocą żadnych „osi", „trójkątów" i „paktów antykominternowskich" ukryć faktu, że przez ten czas Japonia zagarnęła olbrzymie terytoria w Chinach, Włochy—Abisynię, Niemcy—Austrię i Sudety, Niemcy i Włochy do spółki — Hiszpanię — a wszystko to działo się wbrew interesom państw nienapastniczych. Wojna jednakże pozostała wojną, wojenny blok napastników — blokiem wojennym, a napastnicy —napastnikami”.

Mija trochę ponad miesiąc od tego wystąpienia Stalina i reprezentant państwa pokojowego, ambasador Mierkałow, składa propozycję współpracy liderowi państw napastniczych. I nic lepiej nie oddaje szczerych intencji Związku Sowieckiego w sprawie pokoju.

W kolejnej części pogłębimy zagadnienie przygotowań Sowietów do nadchodzącej wojny światowej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz