Na początek cytat z „Życia stolicy”. Prawie świeże, gdyż z 28 maja:
„Własność prywatna to kradzież. Własność wspólna to bogactwo”, „Taktyki miejskie/uliczna gimnastyka, czyli techniki działania grupowego”, „My jesteśmy kryzysem (Kapitału)” – to nie historyczne zapiski ze szkoleń bolszewików. To opis zajęć jakie miały miejsce w ramach Społecznej Szkoły Antykapitalizmu organizowanej przez Biennale Warszawa (formalnie instytucja kultury). Wszystko za miejskie pieniądze. Dodatkowo część szkoleń miała charakter zamknięty”.
Miasto Warszawa w ubiegłym roku przeznaczyło na te inicjatywy 3,6 mln zł. Jednocześnie fundując podwyżki mieszkańcom np. za wywóz śmieci.
Jeden z funkcjonariuszy byłego BOR takie zajęcia ocenia następująco:
„To niedopuszczalne. Treść takiego szkolenia to prawdopodobnie wariant tzw. „Czarnej Taktyki”, czyli ogólnie mówiąc, walki w warunkach miejskich. Czyszczenie pomieszczeń, wejście zespołu bojowego do obiektu, ale również obrona przed takim wejściem, w warunkach obiektów zamkniętych, np. siedzib wszelkiego rodzaju urzędów, czy organów administracji państwowej. W zestawieniu z profilem ideologicznym “odbiorców” takich szkoleń, w prostej linii prowadzi do wniosku, że może być to przydatne potencjalnym organizatorom działań o charakterze terrorystycznym, stwarzających zagrożenie dla zdrowia i życia ludzkiego i porządku prawnego i społecznego”.
Jak wygląda w praktyce tzw. „Czarna Taktyka” i antifa można obejrzeć na załączonych filmach. Łatwo także odszukać w necie filmy z aktualnych zajść w Stanach Zjednoczonych, gdzie komunistyczne bojówki aktywnie włączają się w trwające zamieszki.
Gorąco polecam cały tekst tutaj. Włosy stają dęba na co idą pieniądze podatników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz