fot. polskieradio.pl
Z pewnością warto przybliżyć stan budżetu na koniec I pełnej kadencji rządów sprawowanych przez Prawo i Sprawiedliwość.
Po sierpniu br. deficyt budżetu wyniósł 2 mld zł, czyli 6,9 proc. tegorocznego planu. W okresie styczeń - sierpień 2019 r. dochody budżetu państwa wyniosły 262,8 mld zł i były wyższe o 19,4 mld zł w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego.
Z kolei dochody podatkowe budżetu państwa były wyższe w stosunku do okresu styczeń – sierpień 2018 r. o ok. 16,4 mld zł.
Jak podaje NBP W stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego:
• dochody z podatku VAT były wyższe o 6,6 proc. rdr (tj. ok. 7,3 mld zł),
• dochody z podatku PIT były wyższe o 12,8 proc. rdr (tj. ok. 4,8 mld zł),
• dochody z podatku CIT były wyższe o 18,1 proc. rdr (tj. ok. 4,2 mld zł),
• dochody z podatku akcyzowego i podatku od gier były na zbliżonym poziomie,
• dochody z tytułu podatku od niektórych instytucji finansowych były wyższe o 4,3 proc. rdr.
Widzimy więc, że tak dochody całkowite, jak i wyłącznie podatkowe, mają dynamikę jednoznacznie wzrostową. A sam deficyt jest nadzwyczaj niski.
Jak to wyglądało w czasach rządów PO-PSL?
W r. 2015, czyli ostatnim pod rządami premier Kopacz, już w lutym deficyt budżetowy przekroczył 11,3 mld zł i w każdym kolejnym miesiącu był już tylko wyższy.
W r. 2014 koalicja PO-PSL byłą jeszcze szybsza, gdyż deficyt w wysokości 2,6 mld zł został osiągnięty już w styczniu. I dalej, z kolejnymi miesiącami tylko rósł, rósł i rósł i do końca roku zatrzymał się trochę poniżej 30 mld zł.
W r. 2013 również w styczniu deficyt wyniósł blisko 8,5 mld zł a do końca roku przekroczył 42 mld zł.
W r. 2012 deficyt styczniowy zbliżył się do 5,3 mld zł, a przez kolejnych jedenaście miesięcy urósł o kolejne 25 mld zł.
W r. 2011 również w styczniu deficyt sięgnął blisko 2,8 mld zł. Jednak do końca r. 2011 urocza koalicja PO-PSL dołożyła kolejne 22 mld zł.
W r. 2010 już w styczniu deficyt wynosił 4,8 mld zł a do końca roku wzrósł o kolejne blisko 40 mld zł.
Daje to pewną lekcję poglądową. Mianowicie poziom deficytu budżetowego z pierwszych ośmiu miesięcy tego roku, w czasach rządów specjalistów z koalicji PO-PSL, był osiągany z reguły już w styczniu, a jedynie w r. 2015 tym momentem był luty. Za to już w ówczesnym lutym ten deficyt był wyższy niż po całorocznych rządach Prawa i Sprawiedliwości w r. 2018. Mieli rozmach…
Jak wiemy, projekt budżetu na przyszły rok, rząd Prawa i Sprawiedliwości zakłada bez deficytu. Jako w pełni, i po raz pierwszy od 89 r., zrównoważony. Przytoczony wcześniej raport analityków mBanku wydaje się więc całkowicie uzasadniony.
W niedzielę, wrzucając kartkę do urny, dokonamy wyboru. W świetle powyższych danych, dość oczywistego. Jego dalszą konsekwencją będzie to, czy kolejnym pokoleniom w spadku zostawimy dobrobyt, czy jedynie długi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz