Mówi się, że jedno zdjęcie jest
warte więcej niż tysiąc słów. Z grafikami jest podobnie. Jeden rzut oka
wystarcza, aby rozpoznać układ przyczyn i skutków.
Czy Moskwa byłaby w stanie
zbudować swój potencjał militarny bez pieniędzy płynących z UE, w tym głównie z
Niemiec? Kto jest zainteresowany dalszym finansowaniem, umożliwiającym
odtwarzanie tego potencjału, częściowo utraconego w wyniku prowadzonej wojny na
Ukrainie? Czy za krew i życie ukraińskich dzieci, kobiet i mężczyzn odpowiada
jedynie bezpośredni wykonawca, czy także jego sponsorzy?
Czy wcześniejsza wymuszana
migracja na granicy z Białorusią, obecna uchodźców wojennych do Polski i
różnorodne sankcje natury finansowej, z pozbawieniem środków z Funduszu
Odbudowy włącznie, to nitki prowadzące do tego samego kłębka?
Czy zniszczenie i wymordowanie
Ukrainy oraz zagłodzenie Polski, to wspólny plan strategów dążących do
zagospodarowania przestrzeni pomiędzy Lizboną a Władywostokiem?
Tyle pytań i każdy musi sobie na
nie odpowiedzieć sam. Pamiętając o jednym: jeżeli to szaleństwo dalej będzie
finansowane, dalej będzie trwać. A moskiewskie bomby i rakiety nigdy nie nauczą
się odróżniać domów, w których mieszkają zwolennicy rządu, czy opozycji. Jest
jedna polska racja stanu. Warto o tym wiedzieć przed szkodą.
Sbrs
Za wojnę odpowiadają ci, którzy zbudowali rury omijające Ukrainę. Wtedy ta przestała być potrzebna i została wystawiona na strzał.
OdpowiedzUsuńCiekawe, kto to mógł być...
Obstawiam spadkobierców Ribbentropa i Mołotowa. :)
Usuń