Dwa miesiące temu, 23. stycznia „Frankfurter Allgemeine Zeitung” opublikował interesujący tekst pt. „Niemiecka socjaldemokracja i strategia Putina na XXI wiek”. Niemiecki historyk i publicysta Dr Gerd Koenen, ceniony autor publikacji na temat relacji niemiecko-rosyjskich w XX w. i historii komunizmu, dzieli się swoim ujęciem dominującego już wtedy globalnego tematu nr 1. Dla nas atrakcyjność spostrzeżeń wzrasta, bowiem autor bogato ilustruje relacje niemiecko-rosyjskie. Dość dodać, że mamy szansę na szybką przebieżkę od Marksa i Engelsa, poprzez Libknechta i Różę Luxemburg, Rapallo, Schumachera, Brandta, Schmidta, Kohla, Genschera, aż po teraźniejszych, czyli Oskara Lafontaine’a i Gerharda Schrödera.
Tak na wabika, pozwolę sobie na dwa cytaty:
„Obawiam się, że rację ma Michael Thumann, który w „Die Zeit” stwierdza, że Władimir Putin nie chce powrotu do czasów zimnej wojny, z tamtymi ugrupowaniami państw, uznanymi powszechnie strefami wpływów i zagwarantowaną wzajemnie równowagą strachu (co jednak jest nazbyt idyllicznym obrazem zimnej wojny, podczas której w Azji i Afryce toczono zacięte, mordercze wojny zastępcze). Putin chce bowiem, jak pisze Thumann, „stworzyć pozbawiony reguł wiek XXI, w którym liczy się przede wszystkim siła militarna i narodowa jedność”.
/…/
„Takie nowe ułożenie stosunków, podyktowane rzekomymi „wymogami bezpieczeństwa” Rosji, byłoby ‒ przynajmniej zgodnie z intencjami Kremla ‒ instrumentem, pozwalającym wyłuskać zależną rzekomo od Ameryki Europę Zachodnią i Środkową z jej transatlantyckiego zakotwiczenia i włączyć te państwa razem lub pojedynczo w nowy ład, sięgający „od Lizbony po Władywostok”. W ładzie tym i tak już znacząca wojskowa i geopolityczna waga Rosji odgrywałaby jeszcze większą rolę. I tylko w tej sytuacji mogłaby ona znów rozmawiać ze Stanami Zjednoczonymi i Chinami jak równy z równym”.
Cały tekst dostępny na stronie Instytutu Zachodniego, pod linkiem:
Zdecydowanie warto.
Sbrs
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz